Wybór kosmetyków to dla osób z AZS poważna sprawa, która może zadecydować nie tylko o codziennym komforcie, ale i powodzeniu terapii. Aby pomóc w dokonaniu świadomego wyboru, przygotowaliśmy dwuczęściowy poradnik. W pierwszym artykule opisaliśmy substancje, których należy unikać; z kolei w tym przyjrzymy się takim składnikom, które kosmetyki dla atopików powinny zawierać.
Dlaczego kosmetyki dla atopików są ważne?
Skoro znalezienie odpowiedniego kosmetyku jest tak trudne, a ich receptury są najeżone alergenami i substancjami podrażniającymi skórę, to może pojawić się myśl, aby w ogóle zrezygnować z ich stosowania. To oczywiście absurdalne – kosmetyki to nie tylko preparaty upiększające, których używania faktycznie można w razie konieczności zaniechać, ale też i środki oczyszczające, bez których trudno wyobrazić sobie życie. Co więcej, dla pacjentów z AZS kosmetyki to przede wszystkim podstawa terapii i jeden ze sposobów na niwelowanie objawów choroby. Nieodłącznym elementem atopii jest uporczywy, mocny świąd, a odpowiednio dobrane kosmetyki pozwalają z nim walczyć w naturalny, bezpieczny dla skóry sposób. Dlatego wybór właściwych kosmetyków jest nadzwyczaj istotny – ale jak go dokonać? Poniżej przedstawiamy listę składników, które powinny znaleźć się w dobrych kosmetykach nawilżających.
Pożądane składniki kosmetyków na AZS
Najważniejsze funkcje, jakie muszą spełnić kosmetyki dla pacjentów z AZS to nawilżenie, natłuszczenie, dostarczenie skórze witamin i innych niezbędnych do jej prawidłowego funkcjonowania składników oraz odbudowa funkcji bariery skórnej. Aby skutecznie wypełniać te zadania, powinny zawierać emolienty i humektanty. Oto najważniejsze z nich:
- Skwalan. Sebum skóry zawiera skwalen – składnik o wyjątkowo silnym działaniu antyrodnikowym. Niestety, z wiekiem ilość skwalenu spada, przez co osłabia się funkcja ochronna skóry. Można ją wzmacniać, wykorzystując produkty zawierające skwalan – pochodną skwalenu, która ma bardziej stabilną formę. Branża kosmetyczna szybko odkryła potencjał skwalanu jako składnika nowoczesnych emolientów. Skwalan bowiem nie tylko pomaga w odbudowie płaszcza hydrolipidowego skóry, ale także skutecznie nawilża i zapobiega przeznaskórkowej utracie wody. Współczesne kosmetyki dla osób ze skórą wrażliwą absolutnie nie mogą obejść się bez tego drogocennego składnika.
- Mocznik. Jest kluczowy dla zachowania prawidłowych funkcji skóry, ale w kosmetykach pełni również inną rolę: wspomaga przenikanie substancji aktywnych w głąb naskórka. Dzięki temu wartościowe witaminy łatwiej się wchłaniają. Można więc powiedzieć, że mocznik służy jako swoisty wzmacniacz pozytywnych właściwości pozostałych składników. Nie oznacza to, że sam jest pozbawiony takich właściwości: nawilża oraz działa przeciwbakteryjnie i przeciwświądowo.
- Antyoksydanty. To substancje, które wpływają korzystnie na skórę, poprzez neutralizowanie działania wolnych rodników. Wśród nich warto wymienić przede wszystkim olej ryżowy, olej marula oraz kwasy huminowe i fulwowe. Oprócz działania antyoksydacyjnego, olej ryżowy wzmacnia barierę skóry, a olej marula wspomaga zatrzymywanie wilgoci na skórze. Z kolei kwasy huminowe i fulwowe jako składnik kosmetyków są wciąż stosunkowo mało znane (pierwszymi polskimi produktami, które zawierają je w swojej recepturze, są kosmetyki Humitopic), ale pożądane. Działają antyoksydacyjnie, przeciwzapalnie i przeciwalergicznie, a także zwiększają elastyczność skóry oraz wspomagają gojenie ran.
Które kosmetyki wybrać?
Powyższa krótka lista składników oczywiście nie wyczerpuje tematu substancji pożądanych w kosmetykach dla osób z atopowym zapaleniem skóry. Warto wymienić jeszcze masło shea (regeneruje skórę i działa jak naturalny antyoksydant), olej konopny (bogata zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych) czy mączkę owsianą (nawilża i poprawia tempo naprawy skóry). Najważniejsze jest, aby pamiętać, że każdy pacjent z AZS jest inny i musi indywidualnie dobierać kosmetyki dla atopików; to, co dla jednych osób jest bezpieczne, u innych wywołuje reakcje i zaostrza objawy. Dlatego zazwyczaj nie obejdzie się bez testów metodą prób i błędów. W tym celu nakłada się drobną ilość kosmetyku na niewielki fragment skóry. Pamiętaj jednak, że chwilowe uczucie dyskomfortu (np. pieczenia) po aplikacji emolientów jest normalne.